poniedziałek, 19 kwietnia 2010

Silver Samurai



Zdjęcie: Magdalena eM Borucka


Starsi czytelnicy pamiętają jeszcze zapewne czasy, kiedy prawdziwy rock to były tatuaże, napakowane ciała, motocykle i pudel na głowie. Motley Crue, Guns'n'Roses czy Poison królowały na amerykańskich listach przebojów, a wszystkie nieletnie fanki myślały o znalezieniu się w spoconej pościeli Johna Bon Jovi. Było minęło, łezka sentymentu kręci się w oku... Ale! Któregoś dnia dostajemy maila, a tam zespół Silver Samurai!
Po kliknięciu z linka dostaliśmy dosłownie oczopląsu i poczuliśmy się jak dziecko w Disneylandzie lub ewentualnie alkoholik w monopolowym.

"Główne priorytety muzyki Silver Samurai to: dobry riff gitarowy, zapamiętywana melodia, chwytliwy refren i porządne sceniczne show."

To zdanie z historii zespołu to największy przejaw skromności jaki widzieliśmy wśród polskich kapel. Jeśli oni tak nazywają sceniczne show to ja się boje co będzie jak kiedyś zagrają z Kiss! Wystarczy odpalić pierwszą z brzegu galerię a tam takie atrakcje jak pomalowane paznokcie i ogólne zło, prawdziwie rockowe rozrywki no i obowiązkowe zdjęcia grupowe zakończone zwałą. W tym miejscu moglibyśmy właściwie skończyć stwierdzając, że o ile protoplaści takich akcji czyli popularni Ganzi mieli prawo do takich ekscesów (bo w końcu lata 90 to była pomyłka Boga) to jednak identyczne zachowania dwadzieścia lat później wprawiają nas w stan niepohamowanego śmiechu.
Ale może jeszcze troszkę. Np koncert podczas Dni Tych gdzie zespół supportował Heya i przyjechał na miejsce iście amerykańskim GMC z wielce oryginalną multimedialną rejestracją, która jednak potem chyba odpadła.
Zespól oczywiście grał na WOŚP-ie, a teraz planuje koncert z najbardziej polskim zespołem czyli Sabatonem. A wszystko otulone delikatnym lamparcim futrem w tle... Na bogato!

Myspace zespołu: www.myspace.com/silversamuraiband

12 komentarzy:

Anonimowy pisze...

mina Nosowskiej - bezcenna

Anonimowy pisze...

Coś wstrętnego

Anonimowy pisze...

prawie jak pudel metal prawie jak Motley Crue prawie robi dużą różnicę.

Anonimowy pisze...

Nie kazdemu sie moze podobac taki styl i taka muzyka,o gustach sie nie dyskutuje,ale wystarczy poczytac recenzje plyty,wywiady w gazetach muzycznych( dobrych) i wszystko wiadomo
Teraz rock jak i Heavy Metal Pages.Znikad sie to nie bierze
Malkontentow nikt i nigdy nie jest w stanie zadowolic.
Z tego co wiem na koncert z Sabatonem zespol zostal zaproszony,a nie zaprasza sie kapel na taki gig ,ktore nic nie potrafia i nie maja nic do pokazania.
Poza tym nie dostaje sie nagrody publicznosci na przegladach od jurorow tylko wlasnie od ludzi.Radze dokladnie przeanalizowac internet.

Gratuluje opisu ,opisu czlowieka ,ktory swoje lata mlodosci moze okreslic na polowe lat najwyzej 90 i kompletnie nie wie o co chodzi
pozdro od fana

Anonimowy pisze...

Akurat nagroda publicznosci nie swiadczy o niczym... Zazwyczaj zbieraja je kapele ktore holduja pospolitym gustom. A silver samurai gra muzyke wyjeta z innej epoki i oklepana do granic mozliwosci.. Widac ludzie to lubia, co nie oznacza ze ta muzyka jest wartosciowa (to samo z nagroda Antyradia, zwyciezyla kapela w stylu Judas Priest a 2 dobre zespoly odeszly z niczym)

Anonimowy pisze...

skoro sie ludziom podoba ,to jednak swiadczy o czyms
muzyka owszem jest oklepana,byla oklepana
ale pokaz mi druga taka kapele w polsce co nie bala sie tego odkopac i tak grac
na ich koncerty przychodza ludzie spragnieni wlasnie tego,a oni im to daja
ja w kazdym razie sledze od pewnego czasu losy tego zespolu i mysle,ze jeszcze duuzo o nich uslyszymy

Anonimowy pisze...

Z calym szacunkiem, ale watpie. Histori muzyki pokazuje ze kapele 'wtorne', powtarzajace po poprzednikach (nawet mimo dobrego poziomu technicznego) szybko szly w niepamiec, a pozostawaly te ktore szly na przekor, pod prad i oryginalnie. I jezeli nawet nie mialy w czasie swoje istnienia wielu fanow to i tak zapisywaly sie w historii rocka..

lwpeig pisze...

Nie tylko znalazłbym jedną taką kapelę ale znalazłbym ich 10 jakbym dobrze poszukał.
Gazety typu Teraz Rock i Heavy Metal Pages nie są dla mnie wcale wyznacznikiem jakości bo prowadzi je banda stetryczałych rockersów.
Nie twierdzę że mój gust muzyczny jest jedynym właściwym ale takie epatowanie spoconym macho rockiem jest dziś śmieszne i nie mam opcji żeby było inaczej.
Na pewno się znajdą amatorzy takich dewiacji ale nie świadczy to wcale o wartości tej muzyki.

To tak jak z kalifornijskim punkiem. Możesz założyć Vansy i szerokie spodnie ale zabieg ten nie teleportuje cię do kaliforni. Możesz biegać po lesie w pióropuszu i zbudować sobie tipi ale Indianinem nie będziesz. :P

Anonimowy pisze...

Możesz być również mega alternatywnym - indie chłoptasiem, ale nie bedzie to wcale oznaczać, że robisz coś bardziej wartościowego niż ci 'nowi 80'sowi'. Dla mnie o wiele więcej w stylu i muzie SS odwagi i klasy niż w dziesiątkach młodych kapel, które próbują w rocku szukać czegoś nowego. Co chcą znaleźć? Jak jeszcze bardziej można zdegenerować tę piękną muzykę? Były już potworne miksy z techno, rapem, cholera wie czym jeszcze. Były amelodyczne podróże donikąd. A prawda jest taka, że rock to riff, solówa, refrenik i MELODIA. No i do tego jakaś zabawa na scenie. Dlatego cieszę się, że jest zespół Silver Samurai i uważam, że ten ich powrót do 80's jest odważniejszy i obecnie bardziej odkrywczy niż pojękiwania 100 przedstawicieli alternatywy. Rzekłem

lwpeig pisze...

Na szczęście nie jestem alternatywnym-indie chłoptasiem więc mogę dalej obstawać przy swoim z czystym sumieniem. A słucham głównie psychodelii, postpunku i muzyki eksperymentalnej. A poza tym po trochu wszystkiego od R.E.M. do Slayera.
I twierdze że SS to obciach i skwara ale przynajmniej bardzo śmieszna.

lwpeig pisze...

"że rock to riff, solówa, refrenik i MELODIA"

W dużej mierze tak ale wolę stonsów czy Primal Scream - czy innych w wmiarę normalnie wyglądających ludzi niż takich natapirowanych kosmitów. Gdzie wszystkie te składniki(riff, solówa...) doprowadzone są do postaci karykaturalnej. Wolę jednak tą bardziej uduchowioną i finezyjną odmianę rocka. A te wszystki zespoły z lat '80 typu WASP, White Snake i cały ten pudel metal to jest jeden wielki FAIL.

Guns'n'Roses to też był srom. A ten cały SS to skończy grając na zjazdach motocyklowych przed striptizerką.

Anonimowy pisze...

byłam wczoraj na ich koncercie... wokalista - szczyt obciachu, ale zespół daje sobie rade całkiem nieźle. i o ile na poprzedzającym ich zespole ludzi było sporo, to po pierwszym kawałku SS sala opustoszała, pod sceną została garstka ludzi... Na zachęcające wołania wokalisty "Czy będziecie walczyć za rocka?" kilka osób krzyknęło: "Nie!" ;]