czwartek, 25 lutego 2010

All Is On


Kolejne cudowne dzieci polskiej alternatywy. Powstali w Kielcach w 2007 roku, a już dwa lata później wygrali plebiscyt Muzyczne Scyzoryki, gdzie byli oceniani przez Andrzeja Piasecznego, Krzysztofa Kasowskiego i Liroya (co on ma wspólnego z rockiem - nie wiemy). Poza obowiązkowym profilem na Naszej Klasie, grupa ma również fanklub zarządzany przez małolaty, które jeszcze nie wyrobiły sobie muzycznej świadomości. A skąd oni biorą takie fanki? Prawdopodobnie z obozów i kolonii, na których chętnie koncertują:



Myspace All Is On: www.myspace.com/allisonpl

wtorek, 23 lutego 2010

Absynth



Zdjęcie: myspace zespołu

Chwilkę nas nie było, ale powracamy i od razu rzucamy hardkorem. Tym razem nie będzie króliczków i słodyczy tylko zło, szatan i mhrooook\m/
Zespół Absynth pochodzi z Tarnowskich Gór i znany może wam być choćby z tego, że współpracował z Romanem Kostrzewskim(Kat) i Krzysztofem Misiakiem(wiosłował na solowej Chylińskiej jak ta jeszcze udawała, że gra rocka). I tu kończą się niestety słowa pozytywne. Wchodzimy do krainy złaaaaaaaa i wampirzego księdza!!!
Znowu wsiadamy na wizualną stronę zespołu, bo wybór jest taki, że aż oczopląsu można dostać. Poza standardowymi pełnymi zła sesjami zdjęciowymi(oni przynajmniej nie skaczą, ale to może dlatego, że skoki w sutannie przypominałyby pewien znany program TV) dostajemy rytualne obrazy z koncertów oraz typowe wesołe historyjki z sali prób które potwierdzają, że zespół również poza sceną czci co i kogo trzeba(ah te mroczne sandały).
Co do składu poza księdzem ekipę zasilają miss Tarnowskich Gór, były kandydat na bębniarza Gorgoroth, wielbiciel techno oraz były kandydat na basistę Gorgorotha.
Zespół grywa oczywiście w domach kultury i ma małoletnich fanów, ale to już was chyba nie dziwi jeśli czytacie tego bloga regularnie.
666\m/

Myspace zespołu: www.myspace.com/absynthpl

poniedziałek, 15 lutego 2010

Vivid


Zdjęcie: strona zespołu

Powstali w 1993 roku, a w 2008 roku postanowili się reaktywować po zawieszonej działalności. Historia zespołu jest przede wszystkim dłuuuuuuuuga. Przybliżymy Wam zatem kilka najważniejszych faktów:

W składzie tej grupy grają sami profesjonaliści o mocnej, ugruntowanej pozycji na polskiej scenie muzycznej(współpraca z grupą MAFIA, KASA, Marylą Rodowicz czy choćby trasa koncertowa z grupą VARIUS MANX i wiele ,wiele innych) - niekwestionowane sukcesy na miarę polskich lat 90.

Ważnym wydarzeniem było też wzięcie udziału w z zorganizowanej przez wydawnictwo "Twój Styl" promocji czasopisma "Filipinka" podczas której zespół grał w wielu znanych klubach w m.in: Wrocławiu, Szczecinie, Częstochowie, Lublinie, Tychach - młodszym czytelnikom przypominamy, że Filipinka była czasopismem dla nastolatek.

Działalność zespołu przypadła na okres pierwszych lat po transformacji ustrojowej i początku wolnego rynku. Z tego względu VIVID był pierwszym skarżyskim zespołem posiadającym w swoim instrumentarium w pełni profesjonalne instrumenty i wzmacniacze co w sposób oczywisty wpłynęło na jakość brzmienia zespołu - no kto by pomyślał - rzeczywiście trzeba o tym wszystkich poinformować!

Zespół wspierały różne instytucje kultury jak Miejskie Centrum Kultury im Leopolda Staffa w Skarżysku-Kamiennej, Klub Kolejarza "Związkowiec" - no rzeczywiście, wielka instytucja kultury - Klub Kolejarza!

Ale to nic. Wystarczy zajrzeć do działu TEKSTY i kliknąć na jedyny dostępny tekst piosenki: "Więcej prawdy". Pierwszy wers zadziwia swoim awangardowym pogardzeniem praw polskiej ortografii i fleksji:
Tak jak rybą wody, ptaką drzew, tak potrzeba nam...
Komentarz zbyteczny.

Oficjalna strona zespołu: http://vivid.altb.pl
Myspace (założony dopiero kilka dni temu, ewidentnie grupa idzie z duchem czasu): www.myspace.com/grupavivid

P.S. Proszę zwrócić uwagę na balonowego zająca na TYM zdjęciu - zdecydowanie bohater drugiego planu!

niedziela, 14 lutego 2010

Eho



zdjęcie: Myspace zespołu

Generalnie to uwielbiam kapele występujące w koszulkach z własnym logo. To mniej więcej coś takiego jakby nosić na czole napis "jestem zajebisty, zrobię ci dobrze, mała".
Zespół o intrygującej nazwie Eho(nie to nie błąd) chyba już nie istnieje, a przynajmniej zrobił sobie wakacje. Nie zmienia to jednak faktu, że dostarczył swoim słuchaczom zapewne kupę radochy. Chłopaki lubili na bogato! Masa kolorów i wszelkiego rodzaju barw to coś co z pewnością może opisać styl Eho. Opcja realizowana była nie tylko w windach, ale również w plenerze podczas gorącej zabawy na piknikach rodzinnych przy butelce napoju 'Trzy cytryny".
Trasy zespołu też były bogate i obskakiwały wyłącznie Stolicę, z małym wyłączeniem Poznania(jak pamiętacie Syndrom Kreta to wiecie o co chodzi).
Po odpaleniu Majepsjsowego playera usłyszymy ponoć coś opisanego jako: "Muzyka Funk'y pomieszana z hard rockowym brzmieniem i zmysłowym indie..."
Funku tam na lekarstwo, zmysłowości tyle co w szóstej części Emanuelle, a ten hard rock się zgadza. Taki w stylu Iry, wiecie?
Pomimo ewidentnego melanżu stylistycznego i zmiatania konkurencji utwór "Nauczyciel" nie ma jednak szans z przewiejskim "Misiem Marszczukiem" o którym pisaliśmy czas jakiś temu.

Myspace zespołu: www.myspace.com/zespoleho

sobota, 13 lutego 2010

Fire Flower


Zdjęcie: myspace zespołu

"Bo o jednym tak o jednym chcę powiedzieć wam , Że Kielce (Kielce) Kielce to jest to"- śpiewał (?) wiele lat temu Liroy. Dziś przyjrzymy się innemu, o wiele mniej znanemu wykonawcy z tego pięknego miasta, który jednak na swej drodze pana Piotra Marca spotkał.
Grupa Fire Flower zdecydowanie uderza w publiczność zachodnią. Nie chodzi tu ani o nazwę, ani o teksty, ale o wspaniałe bio w, którym każdy zapoznający się dopiero z zespołem przeczyta:
"FireFlower has been messing around the local music scene since November 2008 when the guitarist Kuba put forward an indecent proposal to join his band to a girl who just won her free pizza in a local karaoke competition".
Zespół istnieje, ponoć. Bo wszelkie majspejsowo fejsbukowe ruchy zdają się temu przeczyć. Nie zmienia to jednak faktu, że za czasów świetności grupa wzięła udział w paru konkretnych przeglądach piosenki lokalnej i za zwycięstwo w którymś z nich otrzymała zapewne wspaniałą sesję fotograficzną, która po raz kolejny uświadczyła nas w przekonaniu, że każda kapela musi skakać... oraz oczywiście obowiązkowo zamieszczać wszelkiego rodzaju niemające sensu i bardzo profesjonalne fotki jak TA lub TA. Tak dla kontrastu!

Myspace zespołu: www.myspace.com/fireflowersband

środa, 10 lutego 2010

Vitamina


zdjęcie: Myspace zespołu

Kolejni zwolennicy photoshopowych zabaw. Panowie z Vitaminy mają dużo zdjęć grupowych, natomiast brakowało im chyba indywidualnych - stąd chyba pomysł na zamieszczenie zdjęć telewizora, w którym można zobaczyć zatrzymane w ruchu postaci Michała, Krisa, Jaco i Barta. Czy to screeny z ich występu w kultowym programie Rower Błażeja? No rzeczywiście, jest się czym chwalić!
Od tamtego pamiętnego wydarzenia jednak trochę się zmieniło: na początku 2009 roku Vitamina wydała swój debiutancki album zatytułowany przewrotnie "Uwaga! Wymiotuję!". Oczywiście, wszystkie teksty są po polsku. A wśród nich prawdziwe poetyckie perełki:
stoi na przedmieściu
hipermarket nowy

duży i pachnący

taki kolorowy

pojedziemy wszyscy

razem tam w niedzielę

znów będą obniżki

I PROMOCJI WIELE

(utwór "Hipermarket" - proszę zwrócić uwagę na zaskakujące podobieństwo do jednego z utworów Gracjana Roztockiego)
Aha, i wszyscy fani twórczości Vitaminy mogą wziąć udział w sondzie opublikowanej na Myspace grupy: "Który utwór ciebie porusza? Republika kolesi czy Uwaga! Wymiotuję!?". Do tej pory 6 (słownie: sześć) osób zdecydowało się opowiedzieć za jedną z wymienionych piosenek - pewnie dlatego, że wybór taki ciężki!

Myspace Vitaminy: www.myspace.com/vitaminarock

Nefer


zdjęcie: myspace zespołu

Przepraszam, a te dzieci to ile mają lat? 15?
A zresztą, czy to ważne, że w zespole Nefer średnia wieku nie przekracza 16 lat, jesli mamy do czynienia z prawdziwymi młodymi talentami wykopanymi ze szkoły muzycznej? To plus tatuś, zawodowy muzyk, wystarczyło, aby podpisać kontrakt z majorsem Sony & BMG Music. I tak, w 2008 roku, ukazała się płyta "cudownej czwórki z Łodzi", a na niej takie piosenki jak: "Samotni w sieci", "Suchy mak", "Wyluzuj". Czyli jesteśmy romantyczni, ale jednocześnie, jak na tak młody wiek przystało, wyluzowani. I dość chyba hardkorowi, w końcu jedna z ich nowszych piosenek nie nadawała się do emisji w stacjach radiowych! Co nie umniejsza znaczenia licznych sukcesów grupy: supportowania Avril Lavigne, śpiewania z Arturem Gadowskim w jednej piosence, występowania na jednej scenie z Kasią Cerekwicką czy wreszcie... zaszczytu bycia jurorem w kategorii "teen" w plebiscycie Onet Blog Roku 2008.

Myspace grupy: www.myspace.com/neferband

niedziela, 7 lutego 2010

Sun Makers



zdjęcie: myspace zespołu

Znów się dostanie Poznaniowi, ale trudno.
Grupa Sun Makers istnieje od ponad 4 lat. W tym czasie przez skład przewinęło się ponoć sporo muzyków, a grupa wykonywała głownie covery bluesowe i rockowe.
W tej chwili panów jest 4 i wyróżniają się z kilku powodów. Po pierwsze śpiewa u nich perkusista co jest rzadko spotykane nie tylko w naszym kraju.
Po drugie kapela imponuje cudnymi wprost komentarzami na swojej witrynie online. Wystarczy kliknąć w jakikolwiek dział żeby zapoznać się z wszelkiego rodzaju spamem w każdym języku. Co ciekawe komentarze są niby moderowane...A poza tym pare osób twierdzi, że jest funem zespołu, zajebiście!
A co najpiękniejsze i najważniejsze. Ekipa poza typowym nad Wisłą obskakiwaniem festynów, graniem w pustych barach i na WOŚPie, poszła śladami Metalliki i zagrała w...więzieniu. Jak wspomina zeskanowana gazetka wśród publiczności był jeden z byłych członków zespołu...yeah.

Myspace zespołu: www.myspace.com/sunmakerss

piątek, 5 lutego 2010

Rolling Cathouse


zdjęcie: myspace zespołu

Kolejna grupa żartownisiów, co zresztą widać na zdjęciu powyżej. Zespół na każdym kroku stara się udowodnić jak bardzo są wyluzowani i zdystansowani do samych siebie.
I tak każdy z członków zespołu ma śmieszny pseudonim: Igni, Mrówa, Wallbreaker i Poncho, a czytanie ich majspejsowego bloga jest doskonałą rozrywką. Możemy się stamtąd dowiedzieć, że do każdego kawałka pobranego z Megatotal zespół dodaje zdjęcie gołego kiełbasiarza, że na koncertach oczekują latających staników, a nawet cycków, i że gardzą publicznością, która nie umie się dobrze bawić (dokładnie: "za siedzenie na dupie przy stole i piwie jedyne solo jakie wam mogę zagrać to mikrofon przystawiony do dupy i puszczenie bąka :P"). Ekipa umie jednak zachować powagę, gdy wymaga tego sytuacja: wspomogli swoim występem Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy, mimo że staniki pewnie pod sceną nie latały.

Myspace grupy: www.myspace.com/rollingcathouse

czwartek, 4 lutego 2010

Gentleman


Zdjęcie: Myspace zespołu

Nadmorska ekipa Dżentelmenów zaczerpnęła ponoć swoją nazwę od kultowej płyty Afgan Whigs.
To już kolejny w naszym zestawie zespół, który jest "indie" a nie jest indie. Muzycznie oscylują w rejonach "zagrajmy Interpola w stylu lat 90". Ale to nie muzyka jest tu najważniejsza! Najważniejsi są chłopcy! Szalona piątka to z pewnością najlepsze męskie dupy na całym wybrzeżu. Świadczy o tym parę faktów.
Po pierwsze cudna galeria, która aż poraża ilością zdjęć. Przeglądając pierwszy z brzegu zestaw zatytułowany "My photos" można dostać iście Hitchcockowskiego zawrotu głowy. 289 foteczek z których większość pochodzi z nieznanego koncertu. Polecam przeglądanie po kolei i szybko bo wtedy możecie zaobserwować wyjątkowy trick animacji, prawie film po prostu. W sam raz dla spragnionych fanek, które po obejrzeniu zdjęć mogą zabrać głos na oficjalnym forum fanów grupy. Szczególnie polecamy tematy dotyczące poszczególnych muzyków. Tam będziecie mieli szansę "Wypowiedzieć się na temat Michała/Piotra/Adama/Jacka/Łukasza". Niepotrzebne skreślić, potrzebne pochwalić. Zachęcamy!

Myspace zespołu: www.myspace.com/gentlemanpl

wtorek, 2 lutego 2010

Syndrom Kreta


zdjęcie: myspace zespołu

Jak na razie z zespołów wymienionych na tym blogu ten bije chyba wszystkie jeśli chodzi o najbardziej kretyńską nazwę. Nawet nieopisane tu wszystkie Pidżamy Porno i inne Big Cyce wydają się chyba niczym w porównaniu z nazwą budzącą tak analno wydalnicze skojarzenia...
Syndrom Kreta to Wesoły(bo pochodzący z Wesołej pod Warszawą) projekt grandżowo, pankowo, rokowy. Jak zapewne się domyślacie od wesołych chłopaków, a raczej panów, poczucie humoru tryska na 10 kilometrów. W związku z tym postanowili uczynić ze swego profilu myspace wizytówkę, która pokaże jacy to oni są zabawni i wyluzowani. W galerii po lewej stronie płytę zespołu prezentuje Paris Hilton(hahaha) i Rihanna(hahaha), a z bio po prawej dowiadujemy się, że: " Już późny John Lennon nosił się z zamiarem założenia Syndromu Kreta. Niestety nagła angina jego córki spowodowała, że zarzucił ten pomysł."(hahaha). No po prostu kupa śmiechu...
Dodatkowo "krety" wiedzą o co chodzi w biznesie oraz promocji internetowej i przy pomocy specjalnego okienka chwalą się całemu światu, że do tej pory nie sprzedali na allegro ani jednej płytki zapowiadając równocześnie wielką trasę po podwarszawskich miejscowościach!
A to co się dzieje w galeriach ujawnia również talenta paintowo-photoshopowe(próbka powyżej). Chyba minęli się z powołaniem!

myspace zespołu: www.myspace.com/syndromkreta

poniedziałek, 1 lutego 2010

Jedenu


zdjęcie: strona zespołu

Zespół istnieje od 2007 roku. Wygląda na to, że panowie przechodzili burzliwie kryzys wieku średniego i postanowili temu zaradzić, zakładając rockowy band. W końcu na realizację marzeń nigdy nie jest za późno!
Jak podaje info na ich stronie internetowej, "muzyka Jedenu to rockowa mieszanka zarówno nastrojowych jak i dynamicznych utworów z ciekawymi polskimi tekstami". Rzeczywiście, teksty oraz tytuły piosenek są ich atutem: jest politycznie ("Premier Song"), folkowo ("Żyto"), sentymentalno-rodzinnie ("Szarlotka") oraz romantycznie ("By ze mną być"). Jest też tajemniczo: bo o czym może opowiadać utwór "Miś Marszczuk", dla którego uruchomiono specjalną kampanię promocyjną? Redakcja They Are From Poland może się tylko nieśmiało domyślać...

Strona grupy: www.jedenu.pl
Myspace'a na razie brak.

Lov


zdjęcie: myspace zespołu

Oto prawdziwy polski indie zespół! Chłopcy są niegrzeczni, wiodą rockandrollowe życie (widzicie to zmęczenie na twarzy jednego z nich na zdjęciu powyżej?) i chcieliby podbijać serca nastolatek. Niestety, chyba jeszcze nie odkryli spodni rurek.
Ich kariera rozwinęła się w zadziwiająco szybkim tempie. Jak podaje info na majspejsie: "Zespół LOV powstał w marcu 2008 r. [...] W styczniu 2009r. w 2 tygodnie zarejestrował materiał na debiutancki album a parę miesięcy później podpisał kontrakt fonograficzny z firmą QL Music". Muszą być wyjątkowo płodni, skoro tak szybko udało im się zebrać materiał na debiutancką płytę. Znaczącym punktem w ich karierze był Sopot Festival 2009 - ich utwór "Wiem" zakwalifikował się bowiem do rywalizacji o bursztynowego słowika!
Warto też zwrócić uwagę na szerokie inspiracje, na które zespół się powołuje. Rozciągają się od Bartosiewicz (czyżby chodziło o Edytę?), poprzez Seala aż po Nine Inch Nails. Najważniejsze to mieć otwarty umysł!

Myspace grupy: www.myspace.com/lovpoland