czwartek, 1 kwietnia 2010

Chatka Władka



Zdjęcie: Myspace zespołu

Polskie kapele biją chyba kolegów z innych krajów pod względem innowacyjności w wymyślaniu swoich nazw. Jeszcze rozumiem nazwanie metalowego zespołu czymś w stylu Satanic Destructors of Mids albo Pandemonic Reapers of Souls, ale nazwanie czegoś co ma reprezentować twoją twórczość i wizerunek Syndrom Kreta czy Dziad Zakonnicy to jakiś totalny kwas...
Zazwyczaj ma być po prostu "śmiesznie", ale czasem nawet my nie jesteśmy się w stanie tej rzekomej śmieszności i dystansu do siebie dopatrzeć. No bo jak usprawiedliwić, wyjaśnić, zrozumieć (niepotrzebne skreślić) nazwanie zespołu Chatka Władka? Śmieszne to to raczej średnio jest. (Jak kogoś bawi to napiszcie komenta, może nasze poczucie humoru zostało zbyt zdewastowane przez Family Guy) Marketingowo też dość słabe bo po wpisaniu w Google nazwy grupy wyskakuje strona gospodarstwa agroturystycznego na Suwalszczyźnie. No a o ile bio zespołu nie kłamie to w składzie ze świeczką szukać jakiegokolwiek Władysława. Dziwne.
Faktem jest, że zespół pochodzi z Celestynowa i gra coś opisanego tak:

"(nasza) muzyka to mieszanka rocka, popu, jazzu, swingu,country... Każdy z nas ma inny gust muzyczny, dlatego też staramy się łączyć i eksperymentować w taki sposób,aby nasze aranżacje były ciekawe i urozmaicone."

No skąd my to znamy? Chyba każdy tak pisze.
Odpalając umieszczony po prawej stronie player możemy się zapoznać z twórczością Chatki Władka i przekonać, że stwierdzenie "mieszanka rocka, popu, jazzu, swingu,country" równie dobrze można zastąpić: "W sumie to za cholerę nie mamy pomysłu na swoja twórczość, ale może nam się uda zagrać na Przystanku Woodstock, a jak nie to choć w Opolu". Ni to rock ni to pop ni to nie wiadomo co.
Niewątpliwą ozdobą muzyki grupy są teksty, które po raz kolejny utwierdzają mnie w przekonaniu, że sejmowa komisja do spraw czystości języka powinna zakazać jakiegokolwiek tekściarstwa w ojczystym języku.
"Miałem kiedyś dom teraz budzę się tam gdzie pozwolą mi pić" A potem coś o trzcinie na wietrze i zrozumieniu kim jestem i kim jest człowiek. Sorry, ale ja nie rozumiem.
W utworze "Dobry Szlak" jest z kolei coś o szukaniu i jakichś horyzontach, zieeeew. Czy na prawdę wszyscy muszą śpiewać od 30 lat o tym samym?



Myspace zespołu: www.myspace.com/chatkawladka

3 komentarze:

Rincewind pisze...

Czemu ci ludzie się tak wzorują na muzyce feel ?! Co do nazwy kapeli ...właśnie o co chodzi z tą nazwą?! Może muzyka jest nagrywana na kwadracie u Władka.

lwpeig pisze...

Wszystko ma swój cel i przyczynę. Myślę że Chatka świetnie się sprawdzi na różnych plenerowych piknikach i jublach. Taka nijaka muzyka co jednym uchem wchodzi i drugim wychodzi. Nie męczy i nie intryguje. Nie przerywa rozmów. Można pić piwo i przekładać kiełbasę na grillu i słuchać oporowa banalnych tekstów typu "Nadzieja to najważniejsza ze wszystkich cnót".

Anonimowy pisze...

E, facet, Syndrom Kreta czy Dziad Zakonnicy wymiata XD