sobota, 13 lutego 2010

Fire Flower


Zdjęcie: myspace zespołu

"Bo o jednym tak o jednym chcę powiedzieć wam , Że Kielce (Kielce) Kielce to jest to"- śpiewał (?) wiele lat temu Liroy. Dziś przyjrzymy się innemu, o wiele mniej znanemu wykonawcy z tego pięknego miasta, który jednak na swej drodze pana Piotra Marca spotkał.
Grupa Fire Flower zdecydowanie uderza w publiczność zachodnią. Nie chodzi tu ani o nazwę, ani o teksty, ale o wspaniałe bio w, którym każdy zapoznający się dopiero z zespołem przeczyta:
"FireFlower has been messing around the local music scene since November 2008 when the guitarist Kuba put forward an indecent proposal to join his band to a girl who just won her free pizza in a local karaoke competition".
Zespół istnieje, ponoć. Bo wszelkie majspejsowo fejsbukowe ruchy zdają się temu przeczyć. Nie zmienia to jednak faktu, że za czasów świetności grupa wzięła udział w paru konkretnych przeglądach piosenki lokalnej i za zwycięstwo w którymś z nich otrzymała zapewne wspaniałą sesję fotograficzną, która po raz kolejny uświadczyła nas w przekonaniu, że każda kapela musi skakać... oraz oczywiście obowiązkowo zamieszczać wszelkiego rodzaju niemające sensu i bardzo profesjonalne fotki jak TA lub TA. Tak dla kontrastu!

Myspace zespołu: www.myspace.com/fireflowersband

Brak komentarzy: